“Blisko plaży”

Hotel położony jest rzut beretem do pięknej piaszczystej plaży i promenady. Sama miejscowość to wakacyjna mieścinka z kilkoma supermarketami i deptakiem wokol ktorego toczy się całe życie. W niecałe pół godziny możns dojechać do Alicante, z hotelu do przystanku tramwajowego jest ok 7 minut spacer... Więcej

Hotel położony jest rzut beretem do pięknej piaszczystej plaży i promenady. Sama miejscowość to wakacyjna mieścinka z kilkoma supermarketami i deptakiem wokol ktorego toczy się całe życie. W niecałe pół godziny możns dojechać do Alicante, z hotelu do przystanku tramwajowego jest ok 7 minut spacerem. Basen jest miniaturowy i niezbyt czysty, ale woda ciepła i korzysta z niego mało ludzi więc nie ma tłumu. Koło basenu kilka krzeseł i leżaków. Śniadania monotonne i średniej jakości, ale przez kilka dni można przeżyć. Obiadokolacji nie jadłyśmy. Obsługa hotelu nie mówiła po angielsku, mimo informacji że mówi. Wifi działało bez zarzutu. W pokojach dostępne byly szlafroki. Lodówka ciekła.

Mniej

“Świetne położenie, dobre pokoje, niezły basen, kiepskie wyżywienie”

POŁOŻENIE Położenie hotelu mile nas zaskoczyło - minuta do pięknej, czystej, piaszczystej plaży plaży i widok na ciepłe morze z okna. Przyjemna, spokojna miejscowość, w której znajduje się kilka supermarketów, kilka chińskich marketów z pamiątkami, sprzętem plażowym i odzieżą oraz piękna, długa ... Więcej

POŁOŻENIE Położenie hotelu mile nas zaskoczyło - minuta do pięknej, czystej, piaszczystej plaży plaży i widok na ciepłe morze z okna. Przyjemna, spokojna miejscowość, w której znajduje się kilka supermarketów, kilka chińskich marketów z pamiątkami, sprzętem plażowym i odzieżą oraz piękna, długa promenada wzdłuż morza. Do najbliższego sklepu spożywczego (Hyperber) 2 minuty drogi, tak samo do sklepów z pamiątkami i do portu. Hotel położony jest przy dość cichej, jednokierunkowej ulicy. 10 minutowy spacer dzieli go od wieży widokowej i wysepki stanowiącej zabytek architektoniczny El Campello. 2 minuty od informacji turystycznej, w której mówią po angielsku. 10 minut do przystanku tramwaju, który w pół godziny dowozi do Alicante za niecałe 1,5 Euro i do Benidormu za niecałe 4 Euro. POKOJE Byłyśmy we dwie, a dostałyśmy pokój trzyosobowy :) Jak na hotel 3-gwiazdkowy, pokój był całkiem przestronny - łóżka małżeńskie i pojedyncze, biurko, dwa krzesła, obszerna szafa, przestronna łazienka z umywalką, szafką, sedesem, bidetem i wanna z prysznicem. W pokoju był też niewielki hol i lodówka. choć zarówno meble jak i lodówka czasy pierwszej młodości miały już dawno za sobą, pokój był przyjemny i czysty - codziennie dokładnie sprzątany, włącznie z łazienką, regularnie wymieniane ręczniki i zaścielane łóżka. Klimatyzacja działała bez zarzutu, a solidne rolety zewnętrzne zapewniały dokładne zaciemnienie. Ściany były dość cienkie, tak, że dało się słyszeć rozmowy sąsiadów z pokoju obok oraz to, co działo się na ulicy, jednak nie sprawiało to dużego dyskomfortu. WYŻYWIENIE Wybrałyśmy opcję BB - i całe szczęście. Hotelowa restauracja była niezachęcająca i niespecjalnie czysta. Śniadania przez cały tydzień były dokładnie takie same: muffinki, croissanty, bagietki, chleb tostowy, salami, chorizo, ser żółty, dwa rodzaje dżemu, miód, margaryna, mleko, kakao w proszku. Owoce - gruszki i jabłka. Brak warzyw bądź owoców lokalnych. Do picia do wyboru kawa, kilka rodzajów herbat (choć ciężko było je zaparzyć w dostępnej w termosie letniej wodzie), jakoś słodki napój. W 5 dniu było już trudno jeść znowu to samo. Na temat obiadów i kolacji nie mogę się wypowiedzieć, zabawne natomiast było menu, tłumaczone definitywnie translatorem, w wyniku czego pewnego dnia w karcie pojawił się "gulasz gwałtu" (hiszp. rape - żabnica). Przy promenadzie jak i w centrum miejscowości, usytuowanym blisko hotelu, można było zjeść obiad/kolację za naprawde rozsądne pieniądze (np. kawałek pizzy - 2 Euro, Paella - 7 Euro), tak więc polecamy opcję BB. OBSŁUGA HOTELOWA i UDOGODNIENIA Informacja, że obsługa mówi w języku angielskim jest nieprawdziwa. Od razu na wejściu pani w recepcji powiedziała "No English" i tak też było do końca pobytu. Próbowałyśmy też w innych językach, ale na próżno. Zaniechałyśmy więc prób dowiedzenia się o cokolwiek. Tylko hiszpański. Mimo wszystko, całodobowa recepcja była niewątpliwym plusem. To samo w sprawie komunikacji w innych językach działo się na jadalni. Jedyna osoba, która jako-tako mówiła po angielsku była sprzątaczka. Sprzątanie było naprawdę na dobrym poziomie. Basen na dachu jest raczej dużą wanną (tak na oko miał z 7x4 metry), a leżaki nie należą do najczystszych, ale widok z tarasu i basenu na port, plaże i w odali na zamek świętej Barbary w Alicante dużo rekompensował. W basenie, jak to w basenie, pływały różne rzeczy, ale była dostępna siatka, którą można je był wyłowić przed wejściem do bardzo ciepłej wody. Hotel dysponuje dwoma windami, choć przez dwa dni w trakcie naszego pobytu były nieczynne.

Mniej

“Opinia o hotelu”

Obsługa hotelu bardzo miła, nie zawsze dało się dogadać po angielsku ale pomagali jak tylko mogli. Śniadania codziennie takie same ale bardzo dobre. Hotel i basen stare ale zadbane i czyste. Bardzo blisko do promenady, morza i do transportu publicznego. Jak na cenę którą zapłaciłam, hotel jest w ... Więcej

Obsługa hotelu bardzo miła, nie zawsze dało się dogadać po angielsku ale pomagali jak tylko mogli. Śniadania codziennie takie same ale bardzo dobre. Hotel i basen stare ale zadbane i czyste. Bardzo blisko do promenady, morza i do transportu publicznego. Jak na cenę którą zapłaciłam, hotel jest w porząku. Polecam.

Mniej

“Ostatnia minuta”

Nie mieliśmy wakacji za granicą od 18 lat, więc w ostatniej chwili niepraktyczny moment zarezerwowałem miejsce ucieczki dla mojej żony, dwóch synów i siebie za pośrednictwem strony internetowej, a kiedy pojawił się Jorge, nie mieliśmy pojęcia, czego się spodziewać było kilka zdjęć, więc nie mieli... Więcej

Nie mieliśmy wakacji za granicą od 18 lat, więc w ostatniej chwili niepraktyczny moment zarezerwowałem miejsce ucieczki dla mojej żony, dwóch synów i siebie za pośrednictwem strony internetowej, a kiedy pojawił się Jorge, nie mieliśmy pojęcia, czego się spodziewać było kilka zdjęć, więc nie mieliśmy wielkiej wizji wielkości, więc nie zawiedliśmy się, pokoje były bardzo czyste i schludne, jeśli nieco przestarzałe, personel mówił bardzo słabo po angielsku, co uważaliśmy za miłe, ponieważ musieliśmy przynajmniej spróbować mówić trochę po hiszpańsku, to sprawiło, że zabawa dla wszystkich pracowników była dla nich równie przyjemna, co dla nich było równie trudne. śniadanie było trochę proste, ale opłacalne. ponieważ mieliśmy niepełne wyżywienie, znów mieliśmy wyzwanie na wieczorne posiłki, ale przy pomocy darmowego Wi-Fi mój syn był w stanie przejść do starego, dobrego Google'a i tłumaczyć, gdy tylko dowiedzieliśmy się, jakie jedzenie było, mogliśmy dokonać wyboru nie gwiazda Mitchlina, ale urozmaicona i smaczna, ponieważ do basenu użyliśmy tego do późnego zanurzenia po zejściu, co można określić tylko jako klejnot w koronie. (Plaża El Campello) ze złotymi piaskami i czystym Morzem Śródziemnym docierającym do brzegu z mnóstwem restauracji i sklepów jest wiele do zrobienia, a krótki spacer we wszystkich kierunkach zabierze Cię do innych sklepów i bistro, więc dziękuję za Jorge, ponieważ bez niego nigdy nie odkrylibyśmy plaży El Campello, również będąc tam, kiedy wróciliśmy i stwierdziliśmy, że miejsce to nie zmieniło się tak jak nasz hiszpański. ostatnia rzecz, której nie pamiętam jej imię (niegrzeczne wiem), ale jedna z pań przyjęć pochodziła z Liverpoolu Była bardzo pomocna i pełna informacji o okolicy oraz świetna tłumaczka

Mniej